sobota, 26 października 2013

Żółty

Nawet nie wiem dlaczego go jeszcze nie sprułam, jest taki nie wiadomo jaki, ale chyba to właśnie mnie przy nim trzyma.
Jest inny, to na pewno, jest mój, to bardzo pewne.
Jest ciepły, o dziwo...
No i pewnie dlatego nadal jest...
Kurczak mój










1 komentarz:

Zostaw ślad po sobie :)